poniedziałek, 26 maja 2014

Closer rozdział 6

I can't remember to forget you 


... -Kocham Cię Zayn...-teraz mógł bez przeszkód z mojej strony wpić się w moje usta... Powoli i niepewnie zaczął pozbywać się moich ciuchów. Czy On chce TO zrobić w salonie? Really?!? 
Delikatnie skinęła głową, gdy zatrzymał się, żeby sprawdzić, czy na pewno tego chcę... Oj! On nawet nie wie jak bardzo! 

*40 minut później*

Ooo! Tego się nie zapomina... Drugi raz w łóżku z Nim, ale przeżycie to samo... Najlepsze. 
Nie potrafiłabym o Nim zapomnieć... 
Ale na prawdę, czy to już koniec? Już po wszystkim? 

-Zróbmy to jeszcze raz...-wyszeptałam do Zayn'a powoli zbliżając swoje usta do Jego... 
-A chcesz tego? -zdziwiony patrzał w moje zielone oczy...
-Ty się jeszcze pytasz?! 

Kolejne niezapomniane wrażenia... Nie zasługuję na Niego... 

*Kolejnego dnia/ sobota*

Wróciłam przed chwilą do domu... Caroline na pewno wie od Liam'a gdzie byłam, więc pewnie się nie martwi... 

-Zwariowałeś?!?- na dzień dobry usłyszałam jakże milutki głos mojej przyjaciółki... ale na kogo Ona się tak drze?
-o co Ci znowu chodzi?!?-to Liam?!? o.O
-a Sonya?!-krzyczała na Niego, a ja tylko powoli się zbliżałam w Ich stronę... Zaczynam się bać...
Ku*wa! chyba mnie zauważyli... Upps! 

-Co tu się dzieje?
-Nie ważne...-Caroline odparła opryskliwie i ruszyła w stronę schodów... 

-Liam?-skierowałam pytanie do mojego brata, który też właśnie próbował się ulotnić... 
-Yyy... no?
-Już! Mów co się dzieje?-rozkazałam Mu wskazując ręką na kanapę. 
-Jak było u Zayn'a?
-Nie zmieniaj tematu!-przygryzłam dolną wargę i usiadłam razem z moim bratem na kanapie w salonie. -o co poszło?
-Nie ważne... 
Zmierzyłam Go zabójczym spojrzeniem... 
-Dobra, dobra powiem... ale nie patrz już tak... 

-Słucham...
-Caroline mi się podoba... Ale Sonya... Ja Ją kocham.- spuścił głowę... teraz ja mam Mu pomóc?!? Ciekawe jak?! 
-A Carol'? Jak Ona zareagowała?-Ding! Głupie pytanie!
-Przecież słyszałaś... 
-A no tak, przepraszam... To coś Ty zrobił? Ją jest na prawdę trudno wkurzyć...
-Pocałowałem...-odpowiedział, jakby to było oczywiste... 
-Ostro... Daj mi pomyśleć... Jedź do domu, zadzwonię wieczorem... -odparłam i wstałam z kanapy. Liam ruszył do drzwi i wyszedł... 

Pierwsze co zrobiłam zaraz po tym jak mój brat opuścił dom, to ruszyłam do góry, żeby zobaczyć jak z Carol'... Nie wpuściła mnie do pokoju... Fuck!
Potrzebuję drobnej pomocy... Zayn! 
Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Niego... 
Szybko przyjechał... 

-Już tęsknisz? Bo ja tak...
-objął mnie  w talii i pocałował... 
-Trochę... ale nie o to chodzi... Pomóż mi z Caroline...-wzięłam Go za rękę i pociągnęłam za sobą na górę... 

-Carol' otwórz! Proszę Cię!-waliłam pięścią w drzwi Jej sypialni... Nic to nie dało, jak grochem o ścianę... 
-A co się w ogóle stało?-Zayn się odezwał i zadziałał tym jak zbawienie w tej sytuacji. Moja przyjaciółka od razu wybiegła z pokoju, bo chciała poznać mojego faceta... O to Jej chodziło?... 


mamy next. Mam nadzieję, że się podoba i będzie dużo waszych komentarzy, bo na prawdę super się je czyta, jak wam się podoba tekst. Jeśli mogę, chcę z tego miejsca pozdrowić też autora/kę komentarza pod ostatnim rozdziałem, apropo autokorekty. Jest genialny! Kocham was i liczę na komentarze, w których napiszecie mi, co wam się podobało, a co nie. :* 

1 komentarz: