czwartek, 28 sierpnia 2014
INCONGROUS 3
... Może to odpowiedni moment, żeby stąd uciec?
Nie zastanawiałam się dłużej niż minutę i ruszyłam w stronę hall'u. Zayn'a nigdzie nie było, więc wszystko się udało. Opuściłam Jego dom i zatrzymałam się ma chwilę... Jak ja mam się dostać do domu? boję się jak cholera...
Jade! Ogar! Ruszyłam przerażona chodnikiem w stronę głównej ulicy. Gdy znalazłam się na dobrze znanej mi alejce mogłam już prawie bez przeszkód dostać się na swoje osiedle.
*Rano*
Wygramoliłam się z łóżka po nieprzespanej nocy i skierowałam się do łazienki.
Trzeba doprowadzić się do normalności... Przecież dziś bitwa kapel. Wzięłam prysznic i ubrałam w coś w czym nie bałam się wyjść... Ciągle jestem przerażona wczorajszą sytuacją i gdyby nie to, że nie mogę zawieść moich przyjaciół- nie wychodziłabym z domu... Lekki makijaż i powrót do sypialni.
Usiadłam na łóżku i przez chwilę, w ciszy próbowałam pozbyć się wspomnień związanych z tym okropnym zdarzeniem, które miało miejsce wczorajszego wieczoru... To było straszne! Najgorsze jednak było to, że nie potrafiłam zapomnieć o tym wszystkim i ciągle myślałam o Zayn'ie... Muszę dziś normalnie funkcjonować... A tym bardziej na występie, to nasza ogromna szansa... nie mogę tego spieprzyć...
Z zamyślenia wyrwał mnie jednak mój iphone.
*rozmowa telefoniczna*
-Hallo?
-Jade? Jesteś gotowa?-To Drake.
-Yyy... No tak...-odparłam wstając niepewnie z łóżka.
-To dobrze! Będę po Ciebie za 10 minut.-rozłączył się.
Położyłam telefon na szafkę nocną i założyłam buty.
Teraz już tylko torba i mogę iść na dół. Mieszkam w apartamencie po moich rodzicach, którzy zmarli trzy lata temu po moich osiemnastych urodzinach... Odziedziczyłam po Nich wszystko, więc na razie radzę sobie świetnie. Taki krótki opis mojego życia...
Przy wyjściu spojrzałam tylko na dres Zayn'a, który zostawiłam na kanapie w salonie i przypomniałam Go sobie.
Przekręciłam klucz w drzwiach i wyszłam z mieszkania. Kierunek winda i zjazd z 12 piętra, żeby zdążyć zanim przyjedzie Drake.
*5 minut później*
-Hej.-lekko uśmiechnęłam się wchodząc do czarnego BMW mojego przyjaciela.
-Hello! Ślicznie wyglądasz.-zmierzył mnie wzrokiem i odwzajemnił uśmiech.
-Dzięki.-próbowałam udawać w pełni zaskoczoną Jego opinią, a przy tym w ogóle nie wystraszoną.
Kilkanaście minut później byliśmy już w drodze do kluba... i w końcu na miejscu! :)
*po południu/przed występem*
Zaraz wychodzimy na scenę. Ostatnie przypomnienie tekstu i idziemy.
Teraz czas chyba największej próby w moim życiu... Nie mogę się bać... Wszystko będzie dobrze...
Ale stop! Jeszcze ktoś wchodzi na widownię...
To Zayn?!?...
Hejo! Mamy next Incongrous! Cieszycie się? Mam nadzieję, że tak i będzie pod tą częścią dużo komentarzy. Teraz zaczyna się coś tak na prawdę dziać i myślę, że będzie to coś ciekawego. Liczę na Wasze opinie i biorę się za kolejne części. :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Next! *.* To jest wspaniałe! Cudowne! Mega! ^.^ Weny życzę ! :***
OdpowiedzUsuńŚlicznie jest tylko szkoda że takie krótkie <3
OdpowiedzUsuń